Kobiece Wyznania - Strona 81

Kobieta wyznaje: Jak poradzić sobie z depresją? To wszystko mnie już męczy

Pamiętam, jak kiedyś w szkole mieliśmy podczas lekcji wychowawczej zajęcia na temat depresji. Była pogadanka, slajdy, przytaczano opowieści osób, które się z tą chorobą zmagają. Ale przecież mieliśmy wtedy po piętnaście lat, to trudny wiek, więc tak naprawdę wszyscy wyśmiewali się z tematu i twierdzili, że wariatom nic nie pomoże, a na depresję najlepszy jest rozweselacz w postaci zimnego piwa.

Wyznanie: Z całkiem nieźle prosperującej rodziny staliśmy się jej nędznymi szczątkami

Kiedy byłam mała, zawsze bardzo zazdrościłam dzieciakom, których rodzice się rozwodzili. Tak, zazdrościłam, a nie współczułam, bo zawsze kupowali im wtedy najlepsze ciuchy, gry i zabawki, żeby tylko były po ich stronie. W tym samym miesiącu Nintendo od mamy i Xbox od taty – to naprawdę robiło wrażenie. U mnie w domu był pod tym względem nudno, nigdy jakichś ogromnych uczuć u moich rodziców nie dostrzegłam, ale nie był też zdrad, awantur czy bicia.

Jak mam powiedzieć o ciąży rodzicom? Potrzebuje Waszej porady!

Moi rodzice zawsze pokładali we mnie wielkie nadzieje. Pierworodna córeczka, zawsze grzeczna, prymuska, czerwone paski na świadectwach, wszystko w jak najlepszym porządku. Ja nawet nigdy nie sprawiałam kłopotów wychowawczych, serio. Mówiłam, że będę w domu o dziesiątej i maksymalnie pięć minut po umówionej godzinie się zjawiałam. Koleżanki nawet mówiły, że jestem nudna.

Wyznanie: Już dłużej tego nie wytrzymam... Co zrobić, gdy mąż ciągle mnie ignoruje?

To był błąd – nie powinnam była przerywać studiów tylko ze względu na ciążę. Zawsze chciałam być kobietą wykształconą, a tak wyszło, że po narodzeniu się naszego pierwszego syna zajęłam się domem. Obiecywałam sobie, że wrócę na studia, ale na świat przychodziły kolejne dzieci (razem mamy ich troje), postanowiliśmy więc, że to mąż będzie zarabiał na naszą rodzinę.

Wyznanie matki: Co mam zrobić, gdy moje dzieci mnie nie szanują?

Wychowałam moje dzieci najlepiej, jak potrafiłam – samotnej matce nie jest łatwo, ale brałam dodatkowe dyżury w szpitalu, żeby tylko zapewnić im wszystko to, co najlepsze. Może w naszym domu nigdy się nie przelewało, ale dzieciaki nie chodziły głodne czy brudne. Zawsze też pomagały mi w pracach domowych, a gdy przychodziłam z pracy, kładły się obok mnie i mówiły: „Kochamy cię, mamusiu”.

Mój syn nie potrafi się usamodzielnić. Potrzebuje Waszej porady

Zawsze myślałam, że po pięćdziesiątce będę miała już wnuki, a syn założy własną rodzinę. Nic jednak na to nie wskazuje. W tym roku kończy trzydzieści lat, a nie ma nawet dziewczyny. Przez jakiś czas podejrzewałam nawet, że jest gejem, jednak nic z tych rzeczy - spotykał się z kilkoma fajnymi kobietami, ale wszystko szybko się kończyło.