Miałam wtedy siedemnaście lat, szaleńczo zakochałam się w koledze z klasy. Marek był typem bad boya –wszystkie dziewczyny się za nim oglądały, jeździł na motocyklu, często chodził w podartych dżinsach i skórzanych kurtkach, do tego był nieziemsko przystojny.
itsmejust @ 123rf.com
Kiedy któregoś dnia zaprosił mnie na koncert (grał w zespole), prawie oszalałam ze szczęścia. Owszem, nigdy nie byłam szara myszką, ale do miana szkolnej piękności także sporo mi brakowało. Gdy nadszedł dzień naszej randki, od rana robiłam wszystko, żeby prezentować się jak najlepiej. Koncert był wspaniały, Marek grający na gitarze wyglądał wręcz hipnotyzująco. Gdy skończyli grać, powiedział, że możemy pójść do niego do domu, bo rodzice wyjechali do ciotki do Radomia.
Oczywiście zgodziłam się. Wypiliśmy kilka piw, słuchaliśmy muzyki, rozmawialiśmy dużo. Nagle Marek zaczął mnie całować – nie protestowałam. Możecie się domyślać, jak zakończyła się ta noc. To był mój pierwszy raz, dla mnie magiczny i jedyny w swoim rodzaju.
Trzy miesiące później zorientowałam się, że jakoś dawno nie miałam okresu. Zajrzałam do kalendarza- spóźniał się znacznie. Nagle dotarło do mnie, że przecież nie zabezpieczaliśmy się, zatem mogę być w ciąży, co więcej – jest to wielce prawdopodobne. Postanowiłam jednak najpierw pójść do lekarza. Wizyta nie pozostawiła żadnych złudzeń – to był dwunasty tydzień. Byłam przerażona, zagubiona, postanowiłam powiedzieć o wszystkim ukochanemu. Jego odpowiedzi nie zapomnę nigdy: No chyba nie wyobrażasz sobie, że będę zajmował się teraz jakimś bachorem?
W tym momencie zawalił mi się cały świat. Huśtawka związana z okresem dojrzewania plus ciążowe hormony – to była naprawdę wybuchowa mieszanka. Wiedziałam jednak jedno – na pewno nie poddam się aborcji. Moi rodzice o dziwo przyjęli tę wiadomość dość spokojnie, powiedzieli, że owszem, pomogą mi i będą mnie wspierać, ale jestem za młoda, aby być mamą, więc zaraz po porodzie dziecko trafi do adopcji. Początkowo nie chciałam o tym słyszeć, w końcu jednak przekonali mnie. Nie miałam przecież pracy, pieniędzy, własnego dachu nad głową – jak zatem miałabym poradzić sobie z maleńkim dzieckiem.
Kilka miesięcy później urodziłam dziewczynkę – widziałam ją tylko przez chwile, potem od razu mi ją zabrano. Gdy o tym piszę, łzy ciekną mi po policzkach, nadal bardzo emocjonalnie przeżywam tę sprawę. Postanowiłam jednak już nigdy nie mieć dzieci – skoro pierwszego z nich nie mogłam wychować, nie zasługuję na następne.
Dziś mam 28 lat, od roku jestem w szczęśliwym związku. Mój ukochany zaczął wspominać o tym, że chciałby mieć ze mną dziecko. Ja jednak kompletnie nie wiem, co mam o tym myśleć. Chwilami próbuję zebrać się na odwagę, by powiedzieć mu o sytuacji sprzed lat – ale boję się, że nie będzie w stanie tego zrozumieć. Z drugiej strony, jeśli powiem mu, że nie chcę dziecka tak po prostu – też nie będzie to dobrym rozwiązaniem tej sytuacji. Może zatem podzielić się z nim moją historią? Czy lepiej ją przemilczeć?
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04