Przez całe życie goniłam za pieniędzmi, pracowałam bez chwili wytchnienia, teraz ponoszę tego konsekwencje…Pamiętam, że już kiedy byłam mała, często słyszałam od rodziców, że muszę dbać o soje wykształcenie i karierę, żeby zarabiać dużo, by nigdy niczego mi nie zabrakło.
Iryna Kalchenko @ 123rf.com
Bardzo wzięłam sobie te słowa do serca, do matury przygotowywałam się pilnie przez wiele miesięcy, zaniedbując znajomych i przyjaciół. Potem przyszedł czas studiów, wybrałam dwa kierunki, jeden z nich studiowałam dziennie, drugi zaocznie. Zawsze chciałam być najlepsza i na naukę poświęcałam naprawdę dużo czasu.
Moja ciężka praca zaprocentowała, zaraz po obronie znalazłam świetną pracę. Lata mijały, a ja… poświęcałam się karierze zawodowej w stu procentach. Szefostwo ceniło moje kompetencje, wiedzę i doświadczenie.
Nie ułożyłam sobie życia prywatnego, nie miałam na to czasu. Ciągle w pracy, korporacja stała się wręcz moim domem. Nie dojadałam, nie uprawiałam właściwie żadnych sportów. Niedziela była dla mnie dniem, kiedy starałam się wyspać - pozostałe dni tygodnia spędzałam za biurkiem.
W wieku 32 lat zaczęłam czuć się kiepsko. Ciągłe bóle żołądka, niechęć do jedzenia…Na początku myślałam, że mogłam zwyczajnie czymś się zatruć- przecież najczęściej zmawiałam na mieście gotowe dania, nie miałam czasu ani ochoty na gotowanie. Jednak dolegliwości nie mijały, było coraz gorzej. Doszło do tego, że przez trzy dni nie jadłam właściwie nic, czułam się okropnie. W końcu zdecydowałam się pójść na lekarza (nie odwiedzałam żadnego od dobrych paru lat).
Diagnoza była szybka i jednoznaczna – nerwica żołądka. Życie w stresie, ciągła praca, kiepskie posiłki i brak zadbania o siebie. Lekarz stwierdził, że mój organizm jest w takim stanie, w jakim zwykle są organizmy ludzi po pięćdziesiątce.
Rzeczywiście od pewnego czasu pogorszyła mi się cera, włosy wypadały, a paznokcie się łamały. Walka z nerwicą żołądka trwa już kilka miesięcy, widać poprawę, chociaż jest to proces powolny i wymaga ode mnie wiele pracy.
Pracuję mniej, dbam o siebie, jem mnóstwo warzyw i owoców. Teraz dopiero przekonałam się, że zdrowie to najważniejsze dobro…
Powiązane artykuły
-
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia
W mojej rodzinie zawsze dużą wagę przywiązywało się do kwestii wykształcenia. Tato jest prawnikiem, mama tłumaczem języka francuskiego, ja od czterech lat zajmuję się zarządzaniem sporą grupa osób przy międzynarodowych projektach marketingowych. Do tej pory jednak jakoś nie ułożyłam sobie prywatnego życia – były jakieś związki, owszem, ale kończyły się szybko. Chyba trafiałam po prostu na nieodpowiednich facetów.
-
Kobiece wyznanie: Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont...
Ze względu na to, że przeciągający się u mojego sąsiada remont doprowadza mnie do szału, postanowiłam wybrać się na długi spacer. Łażąc bez celu nagle znalazłam się w jednym z pobliskich parków.
-
Kobiece Wyznania: Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od...
Jestem z narzeczonym od 4 lat. Mamy synka. Narzeczony jest za granica od roku czasu. Przyjezdza w kazde wolne dni. Jego brat jest tam razem z nim.
-
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego...
Zawsze wydawało mi się, że rodzice traktują mnie gorzej niż młodsza siostrę. To ona zawsze dostawała najlepsze zabawki, była chwalona, całowana, brana na kolana – u mnie tego zabrakło.
Anonim
Od zawsze byłam obca moim rodzicom, dziś dowiedziałam się dlaczego... 2017-02-01 07:28:54 2017-01-03 13:01:04