Kobiece Wyznania - Strona 32

Anonimowo wyznajemy: Sporo ostatnio mówi się wszędzie o asertywności, o tym, żeby potrafić powiedzieć....

Sporo ostatnio mówi się wszędzie o asertywności, o tym, żeby potrafić powiedzieć komuś NIE, że zdrowy egoizm się opłaca. Ja jednak kompletnie nie potrafię nikomu niczego odmówić i ostatnio zdałam sobie sprawę z faktu, że niestety ludzie chyba to wykorzystują.

Wyznanie: Zawsze twierdziłam, że mam totalnego pecha....

Zawsze twierdziłam, że mam totalnego pecha. Nigdy nie mogłam dobiec na metę na miejscu innym niż czwarte, przydarzało mi się całe mnóstwo głupich, idiotycznych wypadków, mimo wielkich starań nie mogłam osiągnąć tego, o czym marzyłam.

Wyznanie: Jestem beznadziejną panią domu, naprawdę. Przyznaję się do tego...

Jestem beznadziejną panią domu, naprawdę. Przyznaję się do tego bez bicia. Gdy próbuję cos ugotować, nadaje się to tylko do wyrzucenia lub też nakarmienia tym stada wygłodniałych zwierząt. Prasowanie zwykle kończy się spaleniem kilku rzeczy, pranie już z 5 razy zafarbowało mi, bo do białego przypadkiem wrzuciłam czerwoną bluzkę. Przykłady naprawdę można by było mnożyć.

Mój brat rujnuje sobie życie, a ja nie mogę nic zrobić! - Kobiece wyznania

Pochodzę z dobrze sytuowanej rodziny. Matka jest dermatologiem z własną praktyką zawodową, ojciec cenionym w naszym mieście architektem. Zawsze wiedziałam, że odpowiednie wykształcenie i dobry poziom życia będą moimi priorytetami. Wydawało mi się, iż w przypadku mojego brata stanie się dokładnie tak samo.

Wyznanie: Już od czasów liceum otoczony byłem wianuszkiem pięknych dziewczyn...

Już od czasów liceum otoczony byłem wianuszkiem pięknych dziewczyn. Cóż, muszę przyznać, że Natura raczej nie poskąpiła mi urody. Zmieniałem dziewczyny jak rękawiczki, spotykałem się z różnymi, ale jakoś nie trafiłem na tę jedyną.

Anonimowe Wyznanie Kobiety: Opowiem Wam o najbardziej żałosnej historii, jaka przydarzyła mi się w życiu....

Opowiem Wam o najbardziej żałosnej historii, jaka przydarzyła mi się w życiu. Dziś mam już ponad 30 lat, męża i dwoje dzieci i kiedy ją wspominam, śmieję się. Jednak wtedy, gdy miała ona miejsce, ani trochę nie było mi go śmiechu.