Kobiece Wyznania - Strona 63

Wasze historie: Wczoraj zaliczyłam nieudaną wizytę u kosmetyczki…

Zawsze starałam się dbać o siebie, koleżanki nawet śmiały się, że wolę zjeść suchą bułkę i pozwolić sobie na masaż czy hennę u kosmetyczki zamiast wydawać kasę na dobre jedzenie i przeprowadzać zabiegi pielęgnacyjne w domu. Rzeczywiście to prawda, gdy szłam do specjalistki, wydawało mi się, że zawsze po wyjściu od niej będę wyglądała jak przysłowiowy milion dolarów. Właśnie, wydawało mi się.

Przed ślubem Marcin był normalnym facetem, jednak wszystko zmieniło się tego dnia

Kiedy ktoś mówił mi, że po ślubie wszystko się zmienia, nie wierzyłam. Przecież nadal jest się z tą samą, ukochaną osobą, myślałam zatem, że zmienia się tylko to, że na placach dwojga ludzi pojawiają się ślubne obrączki.

Wyznanie: Miesiąc temu poznałam na festynie fajnego chłopaka, okazało się, że mamy wspólnych znajomych...

Miesiąc temu poznałam na festynie fajnego chłopaka, okazało się, że mamy wspólnych znajomych. Miałam wrażenie, że jest mną bardzo zainteresowany, spędziliśmy razem cały wieczór, potem zaczęliśmy umawiać się na randki (średnio 3-4 razy w tygodniu, więc według mnie bardzo często jak na początek znajomości).

Wyznanie: Mieszkam w Częstochowie, zatem, jak się domyślacie, codziennie spotykam...

Mieszkam w Częstochowie, zatem, jak się domyślacie, codziennie spotykam grupki pielgrzymów. Najczęściej to osoby starsze, ale nie jest to regułą. Oczywiście nie mam nic przeciwko religii, modlitwie czy odwiedzaniu miejsc kultu – ale ostatnio przytrafiła mi się sytuacja, która zmieniła nieco patrzenie na tego typu ludzi.

Wyznanie matki: Rówieśnicy nie lubią mojego dziecka, jestem tym zrozpaczona…

Zawsze cieszyłam się tym, że nasz jedyny syn jest taki grzeczny, ułożony. Nigdy nie rozrabia, bardzo chętnie się uczy, gra na pianinie. Urodziłam go w wieku 40 lat, mąż był ode mnie nieco starszy, zatem decyzję o posiadaniu potomstwa podjęliśmy bardzo rozważnie i świadomie, choć dość późno.

Kobiece Wyznania: Wyszłam za mąż rok temu, zbieramy teraz pieniądze na budowę własnego domu...

Wyszłam za mąż rok temu, zbieramy teraz pieniądze na budowę własnego domu, więc tymczasowo, żeby ograniczyć koszty, zamieszkaliśmy w domu moich teściów. Oni zajmują parter, my piętro.