Kobiece Wyznania - Strona 59

Tragiczne Wyznanie: Kiedy zaczęłam klasę maturalną, moja wychowawczyni dość poważnie zachorowała i....

Kiedy zaczęłam klasę maturalną, moja wychowawczyni dość poważnie zachorowała i miał ją zastąpić jakiś nowy nauczyciel. Szczerze mówiąc wszystkim w mojej klasie nie bardzo było to na rękę, bo była to kobieta bardzo wyrozumiała, a jednocześnie mądra i pełna ciepła – mogliśmy przyjść do niej z każdym problemem. Nie wiedzieliśmy, kto pojawi się zamiast niej i czy będzie równie dobrym pedagogiem.

Wyznanie: Wiem, że ludzie rzadko przyznają się do tego, ale co mi szkodzi?

Wiem, że ludzie rzadko przyznają się do tego, ale co mi szkodzi? Jestem osobą chorobliwie, bezgranicznie zazdrosną i nie potrafię kompletnie sobie z tym poradzić. I niestety widzę, że to niszczy mój związek.

Potrzebuje pomocy: Mój problem można streścić w zasadzie jednym słowem...

Mój problem można streścić w zasadzie jednym słowem – wzdęcia. Towarzyszą mi, odkąd pamiętam. Ale ostatnio już utrudniają mi bardzo życie.

Wyznanie: Jakiś czas temu musiałam pilnie jechać do Warszawy w celach służbowych...

Jakiś czas temu musiałam pilnie jechać do Warszawy w celach służbowych. Spakowałam kilka niezbędnych przyborów i ciuchów, niezbędne dokumenty, a także firmowy projekt do sportowej torby. 

Wyznanie: Przyjaźń, miłość? Sama nie wiem! Mawia się, że mężczyzna i kobieta nie mogą się...

Mawia się, że mężczyzna i kobieta nie mogą się przyjaźnić. Chyba jest w tym nieco prawdy… Janek był moim towarzyszem zabaw już od wczesnego dzieciństwa. Mawia się czasami, że ludzie znają się od piaskownicy, ale w naszym przypadku naprawdę tak było. Potem trafiliśmy do jednej podstawówki, oczywiście siedzieliśmy w tej samej ławce.

Wyznanie: Nigdy nie miałam jakiejś specjalnie bujnej czupryny, ale od pewnego czasu...

Nigdy nie miałam jakiejś specjalnie bujnej czupryny, ale od pewnego czasu włosy wychodzą mi po prostu garściami. Nic mi nie wiadomo o tym, żebym była na coś chora, nie zmieniłam też diety ani trybu życia.