Kobiece Wyznania - Strona 71

Kobiece Wyznanie: Przypomniała mi się pewna historia. Rzecz działa się, kiedy...

Przypomniała mi się pewna historia. Rzecz działa się, kiedy byłam jeszcze małym dzieckiem – miałam osiem bądź dziewięć lat. Jak każda osoba w tym wieku uwielbiałam biegać po dworze. Jako, że mieszkałam niedaleko łąki, niemal każdego dnia „latałam” z dziećmi w moim wieku nad wodę, na działkę, do lasku etc.

Kobiece Wyznania: Miło wiedzieć, że dobrzy ludzie istnieją. Jakiś czas temu miałam...

Miło wiedzieć, że dobrzy ludzie istnieją. Jakiś czas temu miałam duże problemy zdrowotne. Nie było dnia gdzie nie czułabym się po prostu słabo. Kolejki do lekarza kosmiczne, a pracować trzeba.

Kobiece Wyznania: Parę miesięcy temu przydarzyła mi się dość „nietypowa” historia....

Parę miesięcy temu przydarzyła mi się dość „nietypowa” historia. Czym cieplej się robiło, tym gorzej się czułam. Z niewiadomych przyczyn robiło mi się duszno, potem słabo. Doszło do tego, że już prawie mdlałam na ulicy i kilka razy obcy ludzie musieli udzielać mi pomocy.

Kobiece Wyznania: Postanowiłam wyjść na rower. Typem sportowca nie jestem, aczkolwiek na dwóch...

Postanowiłam wyjść na rower. Typem sportowca nie jestem, aczkolwiek na dwóch kółkach potrafię się utrzymać. Trzeba przyznać, że moja jazda nie jest oszałamiająca, aczkolwiek uwielbiam aktywność fizyczną (mimo roztrzepania) i często decyduje się na różne jej formy.

Wyznanie: Nie ma to jak piątek trzynastego. Ilekroć przypada ten dzień, usilnie staram się...

Nie ma to jak piątek trzynastego. Ilekroć przypada ten dzień, usilnie staram się nie wychodzić z domu. Doszło nawet do tego, że biorę wolne w pracy. W teorii nie jestem przesądna, w praktyce jednak, tylko przez te 24 godziny spadają na mnie wszystkie plagi egipskie.

Wyznanie: Przez ostatnie kilka tygodni między mną, a moim chłopakiem w ogóle się nie układało....

Przez ostatnie kilka tygodni między mną, a moim chłopakiem w ogóle się nie układało. Kłóciliśmy się niemal o wszystko – cokolwiek powiedziałam było źle. Każde zdanie, które padło z moich ust, a mu nie odpowiadało powodowało lawinę przykrych, momentami obraźliwych słów.