Kobiece Wyznania - Strona 43

Kobiece wyznanie: Jestem kochanką żonatego mężczyzny

Pamiętam, że gdy kiedyś słyszałam o takich kobietach, twierdziłam, że są żałosne, niszcząc życie innych i próbując na tym zbudować swoje szczęście. Nigdy nie miałam nic do czynienia z żonatymi facetami – byłam pewna, że tak pozostanie do końca.

Jestem już bezsilna.. Jak poradzić sobie z kochankiem?

Jeśli chcesz mnie osądzić i od razu wydać na mnie wyrok, na pewno to zrobisz. Tak, jestem tą złą żną, która zdradza męża. Ale co mam poradzić na to, że nasze małżeństwo to jedna wielka pomyłka i oboje już dawno zdaliśmy sobie z tego sprawę?

Kobiece Wyznania: Poznałam niedawno pewnego faceta, byliśmy już na czterech randkach...

Poznałam niedawno pewnego faceta, byliśmy już na czterech randkach ( i to bardzo ciekawych, jedna z nich była na przykład na torze kartingowym, inna na meczu żużla), jak do tej pory wszystko układa się bardzo dobrze. Zaznaczam, że to seksu póki co nie doszło, w tych sprawach nie jestem aż tak szybka, on pewnie chciałby, ale nie nalega.

Potrzebuje porady: Dwa tygodnie temu mój chłopak poprosił mnie o rękę....

Dwa tygodnie temu mój chłopak poprosił mnie o rękę. Zupełnie się tego nie spodziewałam, choć znamy się już od trzech lat. Wszystko odbyło się podczas wyjazdu w góry, więc było bardzo romantycznie i cudownie.

Kobiece Wyznanie: Jesteśmy z mężem dwa lata po ślubie, póki co nie...

Jesteśmy z mężem dwa lata po ślubie, póki co nie zdecydowaliśmy się jeszcze na dziecko, chcemy podróżować i nacieszyć się jeszcze sobą przez jakiś czas. Mamy jednak dość duży dom i często odwiedzają nas znajomi ze swoimi maluchami.

Wyznanie: Spotykam się od niedawna z pewnym mężczyzną. Ja mam 38 lat, on 46...

Spotykam się od niedawna z pewnym mężczyzną. Ja mam 38 lat, on 46. Jest wdowcem, bezdzietnym. Jego żona zmarła dwa lata temu na nowotwór, opowiadał mi o tym, że strasznie po jej śmierci cierpiał. Potem poznał mnie i zaczęliśmy jakoś układać sobie wszystko na nowo, chociaż widziałam, że na początku nie było to dla niego łatwe.