Kobiece Wyznania - Strona 4

Kobiece Wyznania: Pewnego dnia o bardzo wczesnej godzinie wsiadam do autobusu i kieruję się w stronę....

Pewnego dnia o bardzo wczesnej godzinie wsiadam do autobusu i kieruję się w stronę pracy. Swoją drogą, kto to wymyślił, żeby pracę zaczynać o 6 rano?! No, ale nic wstaję każdego dnia i jadę… Dziś jednak byłam zaskoczona moimi współtowarzyszkami – nie wiem, chyba przegapiłam jakąś informację o pielgrzymce, bo większość autobusu było zajętych przez panie w średnim wieku.

Kobiece Wyznania: Czy macie w swoim otoczeniu kogoś, kto absolutnie nigdy nie potrafi utrzymać....

Czy macie w swoim otoczeniu kogoś, kto absolutnie nigdy nie potrafi utrzymać języka za zębami? Ja niestety tak i uwierzcie, że jest to wątpliwa przyjemność. Jednak to, co zrobiła wczoraj moja znajoma, przeszło już chyba wszelkie granice przyzwoitości…

Kobiece Wyznania: Za kilka miesięcy termin oddania mojej pracy magisterskiej z ekonomii. Nawet nie...

Za kilka miesięcy  termin oddania mojej pracy magisterskiej z ekonomii. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak topornie idzie mi jej pisanie. Nigdy nie byłam w tym dobra. Choć zebrałam dziesiątki książek, przeczytałam, co trzeba, wiem mniej – więcej, co chcę w pracy zawrzeć – zwyczajnie nie potrafię przelać słów na papier.

Przed ślubem Marcin był normalnym facetem, jednak wszystko zmieniło się tego dnia

Kiedy ktoś mówił mi, że po ślubie wszystko się zmienia, nie wierzyłam. Przecież nadal jest się z tą samą, ukochaną osobą, myślałam zatem, że zmienia się tylko to, że na placach dwojga ludzi pojawiają się ślubne obrączki.

Wyznanie Matki: Pomysłowość mojego sześcioletniego synka zadziwia mnie nieustannie....

Pomysłowość mojego sześcioletniego synka zadziwia mnie nieustannie. Zimą pozbawił wszystkie swoje czapki pomponów twierdząc, że…skubie kury, bo widział, jak pewna pani robi to w telewizji.

Wyznanie: Gdy pewnego dnia zaprosił mnie do siebie, zgodziłam się bez wahania…

Karola poznałam dwa miesiące temu. Pracuję w banku, on przyszedł z zapytaniem kredytowym. Jakoś tak szybko zaiskrzyło między nam. Następnego dnia zjawił się przed siedemnastą (wtedy wychodzę do domu) i zapytał, czy pójdę z nim na spacer. Niedługo później było wspólne kino, teatr, kolacja w restauracji. Wszystko zapowiadało się świetnie. Gdy pewnego dnia zaprosił mnie do siebie, zgodziłam się bez wahania