Najnowsze badania w dziedzinie genetyki nie pozostawiają złudzeń – bardzo wiele cech otrzymujemy od naszych rodziców i nie mamy na nie najmniejszego chociażby wpływu. O czym mowa? Zapraszamy do lektury!
1. Popularność
Tak, to nie błąd w druku. To bowiem, czy jesteśmy popularni w gronie rówieśników czy też nie, zawdzięczamy tak naprawdę genom!
2. Łysienie typu męskiego
W przeważającej większości przypadków odpowiedzialny jest tu gen pochodzący od matki.
3. Kawa
Wielu osobom wydać się to może wręcz zabawne, ale nawet miłość do kawy dziedziczymy!
4. Wysoki poziom cholesterolu
Zdarza się, że jest on dziedziczony i nie ma nic wspólnego z kiepskim trybem życia i złą dietą.
5. Zdolność uczenia się
W bardzo dużym stopniu to zasługa genów przekazanych nam przez rodziców.
6. Cukrzyca młodych
O ile starsi najczęściej sami na nią pracują kiepskim trybem życia, o tyle w młodym wieku pojawia się zwykle na skutek siadania konkretnych genów.
7. Daltonizm
Naukowcy nie mają żadnych wątpliwości – chłopcy zwykle dziedziczą gen daltonizmu po matce.
8. Prowadzenia auta
To, czy mamy do tego predyspozycje czy też nie, tak naprawdę zależy od naszych przodków – i to aż w 30%. Można nauczyć się zasad ruch drogowego czy poznać znaki, ale umiejętność bezpiecznego i płynnego prowadzenia auta to kwestia dziedziczna.
9.Trawienie laktozy
Grubo ponad połowa osób dorosłych ma problemy z przyswajaniem laktozy. Lekarze orzekli, że jej nietolerancja to sprawa dziedziczna.
10. Kłopoty ze wzrokiem
A konkretnie krótkowzroczność – jeśli występuje u któregoś z rodziców, potomstwo w 50% także będzie je miało. Naukowcy nie mają co do tego najmniejszych wątpliwości.
Powiązane artykuły
-
Matka z telefonem, czyli jak uciekać od dziecka?
Sytuacja wydarzyła się w jednej z krakowskich galerii, ale właściwie mogłaby wydarzyć się wszędzie i tak pewnie na co dzień się dzieje. Ale ja pierwszy raz widziałam coś takiego, a przynajmniej na taką skalę. Robiąc zakupy w Auchan, minęłam młodą kobietę, która w ręce trzymała telefon i wydawała się być bardzo zaangażowana w prowadzoną przez niego rozmowę o sobotniej imprezie i opowieścią o tym, jak się po niej czuła. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chwilę później dostrzegłam, biegnącą za nią, małą dziewczynkę.
-
Nie wstyd ci, kobieto, robić takie rzeczy?!
Będąc w przychodni, z dwumiesięczną Martą w chuście, chodziłam sobie wzdłuż korytarza tam i z powrotem i czytałam jej na głos opisy zdjęć, wiszących na ścianach. Czasem komentowałam też to, co było na zdjęciach. Kolejka była długa. Tłumaczyłam Dziecku, że musimy poczekać na swoją kolej, i że za każdym razem jak ktoś wchodził do gabinetu, mówiłam ile osób jeszcze przed nami.
-
Kampania społeczna „Myślę, więc nie ślę”
Witaj:) Dzisiaj chciałabym Ci opowiedzieć o pewnej kampanii społecznej organizowanej jakiś czas temu przez fundację Dzieci Niczyje. Jeżeli masz nastolatka w rodzinie i interesuję Cię jego los, to ten wpis jest dla Ciebie.
-
Codzienna czynność, która sprawiła, że moje dziecko odrzuciło pierś z dnia na dzień
Od chwili gdy moje dziecko przyszło na świat, karmiłam je wyłącznie piersią. I muszę powiedzieć, że od początku wyglądało to dobrze, bo właściwie nie miałam żadnych problemów z pokarmem, ani przystawianiem, a Mała szybko nauczyła się ssać i połykać. I tak sobie żyłyśmy 5 miesięcy, można powiedzieć, że przywiązane do siebie, bo Martusia odrzuciła wszelkiego rodzaju butelki. I nawet żadne tam AVENTy natural tutaj nie pomogły, ani chytre i przebiegłe sposoby „oszukiwania” dziecka, jak np podawanie butelki przez sen. Jak tylko się zorientuje, że w buzi ma kawałek plastiku, a nie mięciutką pierś, to rozległa się głośny płacz i o śnie nie ma już w ogóle mowy. Dietę zaczęłam rozszerzać trochę później, więc jedyne co Marta jadła to mój pokarm i to tylko w tej jednej postaci- podany prosto z piersi.
Kamila
Codzienna czynność, która sprawiła, że moje dziecko odrzuciło pierś z dnia na dzień 2017-01-18 08:42:58 2017-01-17 22:35:27