Psychiatra z Kalifornii W.M Bortz powiedział: "Żyjemy zbyt krótko i umieramy zbyt długo. Fizyczną dojrzałość osiągamy w wieku 25 lat, dojrzałość emocjonalną w wieku 35 lat, dojrzałość intelektualną w wieku 45 lat. Dojrzałość duchowa przychodzi jeszcze później. Jest tragiczne, iż właśnie wtedy, gdy jesteśmy w szczycie formy mentalno-duchowej, większość z nas zabija postępująca degradacja ciała".
suplementy diety, czyli jeden z posiłków współczesnego człowieka
No właśnie, dlaczego coraz częściej młodzi ludzie w kwiecie wieku chorują? Dlaczego czujemy się słabi i nie mamy na nic siły już w wieku 20 paru lat? Jednym z czynników na pewno jest presja, jaką wywiera na nas współczesny świat, zbyt szybkie tempo życia oraz natłok spraw i informacji jakie musimy przyswajać. Nie mamy wpływu na tego typu problemy, musimy nauczyć się z nimi żyć i je akceptować. Na wiele spraw jednak mamy wpływ - są to między innymi dieta, tryb życia oraz aktywność fizyczna.
Nie którzy zapytają się mnie gdzie widzę problem. W końcu średnia życia ciągle wzrasta, obecnie w Polsce to około 76,8. Znacznie dłużej niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Pomijamy jednak w tym wszystkim jedną bardzo ważną kwestię - prawie nie ma już takich osób, które przeżywają te 76,8 lat w zdrowiu. Do 40-ego roku życia jeszcze jesteśmy w większości zdrowi, jednak po przekroczeniu tej granicy zaczyna nam się sypać zdrowie. Zaczynają się cukrzyce, problemy z sercem, nowotwory, ciężkie choroby narządów wewnętrznych, niewydolności, bóle - nie mówiąc już o epidemii naszych czasów, czyli OTYŁOŚCI, która w 60% jest przyczyną wszystkich chorób. Skoro zaczynamy chorować przy czterdziestce a żyjemy ponad siedemdziesiąt lat to wynika z tego, że wiele osób trzydzieści lat ponad spędza na chorowaniu, łykaniu kilogramów tabletek i ograniczaniu się. Dlaczego na to pozwalamy? Dlaczego zamiast żyć pełnią życia jedynie przedłużamy swoją egzystencję na tej ziemi? Przecież nikt z nas nie jest na straconej pozycji, zawsze możemy zmienić swoje życie i wziąć los w swoje ręce.
Od czego zacząć? Zacznę od czegoś, co każdy z nas doskonale wie, jednak bardzo uporczywie próbuje nie brać pod uwagę - UŻYWKI. No tak, już widzę że się zniesmaczyłeś/łaś. Ale niestety prawda jest taka a nie inna. Używki są szkodliwe dla zdrowia. Jednak pamiętajmy - wszystko jest dla ludzi, tylko że trzeba znać umiar i korzystać ze zdrowego rozsądku. Wino (czerwone) pite w ilości jednej lampki co parę dni na pewno wpłynie dobrze na nasz cholesterol, słuch, skórę, wyreguluje także poziom cukru we krwi i zwiększy przepływ krwi w mózgu a na dodatek poprawi jakość spermy u mężczyzn! Do alkoholi godnych polecenia można również zaliczyć whiskey, która ma mało kalorii, dobrze wpływa na cholesterol i serce, ma działanie przeciwnowotworowe, poprawia funkcjonowanie mózgu, poprawia pamięć oraz usprawnia trawienie. Kawa oraz czarna herbata również nie zaszkodzą nam, jeśli napijemy się jednej filiżanki w ciągu dnia. Jednak dla papierosów nie mam niestety zalet, które mogłabym przedstawić. Są szkodliwe dla zdrowia i nic nie przekonuje, aby się nimi podtruwać.
Na długość życia mają wpływ takie czynniki jak prawidłowa masa ciała, dieta z ograniczeniem nasyconych kwasów tłuszczowych, dostarczanie odpowiedniej ilości antyoksydantów, wczesne wykrywanie i leczenie nadciśnienia tętniczego, zwiększenie aktywności fizycznej, rzucenie palenia, życie towarzyskie, sprawność umysłu, aktywność seksualna oraz prawidłowy i zdrowy sen. Natomiast jako czynniki skracające życie uważa się nadwagę i otyłość, hiperglikemię, hipertrójglicerydemię, nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, spożywanie alkoholu w nadmiarze, niskie wykształcenie oraz samotność.
Jaka więc powinna być dieta długowieczna? Dla przykładu podam japończyków z wyspy Okinawa, na której odnotowuje się najwięcej przypadków długowieczności. Starzy ludzie, którzy tam mieszkają odznaczają się jasnością umysłu, dobrym zdrowiem oraz w większości pracują. Spożywają jedynie 1800 kalorii dziennie, z czego siedem razy spożywają owoce i warzywa oraz ryż, dwa razy dziennie soję, tłuszcze rybie - ponad trzy razy tygodniowo, mało kiedy nabiał i mięso.
Co więc robimy źle? Naszym największym problemem jest obżarstwo. Jemy zdecydowanie za dużo i zbyt kalorycznie. Dieta niskokaloryczna chroni przed uszkodzeniami, które wywołują wolne rodniki. W 1934 roku Clive McCay zaobserwował, że szczury laboratoryjne na diecie niskokalorycznej żyją dwukrotnie dłużej niż szczury karmione bez ograniczeń. Jeśli to zbyt słaby argument, to wykazano również, że u małp amerykańskich, u których przez długi okres czasu stosowana była dieta niskokaloryczna zmniejszyło się ryzyko choroby Alzheimera, a procesy starzenia uległy spowolnieniu. Ograniczenie kalorii poprawia tolerancję glukozy, zmniejsza zawartośc tkanki tłuszczowej, obniża poziom złego cholesterolu i zwiększa ten dobry.
Jednak nie tylko niskokaloryczna dieta jest ważna. Równie ważne jest to, czy nasza dieta jest bogato odżywcza, czyli czy dostarcza nam wszystkiego, czego nasz organizm potrzebuje. Powinniśmy unikać nadmiaru mięsa i nabiału, tłuszczów i wyrobów z białej mąki oraz koniecznie unikać białego cukru i słodyczy. Ważne jest, abyśmy spożywali odpowiednie ilości warzyw i owoców, ryb oraz drób. Powinniśmy unikać żywności przetworzonej i konserwowanej, a także przygotowanej w zbyt wysokich temperaturach, ponieważ utracimy wtedy wszystkie wartości odżywcze. Sposób żywienia powinien być dostosowany do każdego osobiście, z uwzględnieniem jego utajonych alergii pokarmowych (IgA oraz IgG zależnych).
Zdrową diete powinna charakteryzować duża zmienność skadników odżywczych, zjadanie przynajmniej 1/2kg warzyw i owoców dziennie (szalkę powinny przeważać warzywe, ponieważ owoce posiadają dużo fruktozy, która w nadmiarze również może szkodzić), bogatobiałkowe pokarmy, umiarkowane spożycie potraw bogatotłuszczowych oraz unikanie szkodliwych składników: kawy, nadmiaru nabiału oraz alkoholu.
NIezwykle ważna jest także aktywność fizyczna w każdym wieku warunkująca utrzymanie prawidłowego stosunku masy mięśni do tkanki tłuszczowej, wydolności fizycznej i poprawiająca tolerancję glukozy. Prawidłowa aktywnośc fizyczna to umiarkowany 30-minutowy wysiłek wykonywany 3-5 razy w tygodniu. Jednak dodatkowo poleca się również codzienne spacery z psem. To prawda że psy przedłużają ludziom życie, ponieważ zmuszają włascicieli do krótkich, kilkudziennych spacerów na świeżym powietrzu. :)
Podsumowując - nie ma idealnej diety, jednej dla wszystkich, a wszystkie które polegają na wykluczeniu któregokolwiek z jej naturalnych składników, takich jak białka, węglowodany bądź tłuszcze są szkodliwe i źle wpływają na nasz organizm. Pamiętajmy również, że tak naprawdę umiar jest złotym środkiem na zdrowe i szczęśliwe życie do samego końca.
Powiązane artykuły
-
Zaburzenia odżywiania - moja historia
Życie jest absolutnie nieprzewidywalne i potrafi mocno zaskoczyć. Przekonałam się o tym niejednokrotnie. Zastanawialiście się kiedyś jaką mają historię osoby mijane na ulicy? A może nawet nasi bliscy znajomi, o których być może wcale wszystkiego nie wiemy? Czy doświadczycie tego wszystkiego co doświadczyliście? Moja odpowiedź to zdecydowanie NIE. Nie sądziłam, że dziś będę w takiej sytuacji, w jakiej się znajduję, że moje życie tak się potoczy, że będę miała za sobą właśnie takie przeżycia, a już na pewno, że będę się zmagać z zaburzeniami odżywiania...
-
Jak kadzidła do medytacji wpływają na ciało i umysł?
Kadzidła od stuleci były wykorzystywane do medytacji i rytuałów religijnych. Obecnie nadal są one popularne. Aromatyczne zapachy kadzideł mają działanie uspokajające na umysł. Dzięki nim można skupić się i wprowadzić w stan relaksacji, co jest kluczowym aspektem podczas medytacji. Kadzidła do medytacji mogą być skutecznym narzędziem w osiąganiu spokoju i wewnętrznej równowagi. Należy jednak korzystać z nich z umiarem. Osoby cierpiące na alergię powinny zachować szczególną ostrożność.
-
9 ciekawostek o kasztanach, które musisz wiedzieć
Kasztany i ich właściwości zdrowotne są powszechnie znane, ale rzadko odpowiednio wykorzystywane i doceniane. Kasztany noszone w kieszeni dodają energii i mobilizują do działania a do ich kolejnych właściwości należy rozrzedzanie krwi, działanie przeciwzapalne i wiele więcej!
-
Moja historia: Bycie syrenką- czyli życie bez narządów rodnych
Mam 38 lat, jestem mężatką, jestem matką, jestem syrenką. Tak może zaczynać się opis mojej osoby, bo jestem dumna z tego ile mam lat, że jestem żoną i matką oraz nie wstydzę się mówić, że jestem syrenką tzn. nie mam narządów rodnych.
inspiracje zdrowie
Moja historia: Bycie syrenką- czyli życie bez narządów rodnych 2017-01-26 12:51:11 2016-09-14 20:11:29