Kobiece Wyznania - Strona 3

Kobiece Wyznania: Jestem adoptowana. Dowiedziałam się dopiero miesiąc temu i....

Jestem adoptowana. Dowiedziałam się dopiero miesiąc temu i wciąż nie mogę w to uwierzyć. Mam 19 lat, mój świat się jakby zawalił w ciągu chwili.

Wyznanie: Odkąd byłem mały przyjaźniłem się z Antkiem – to mój sąsiad...

Odkąd byłem mały przyjaźniłem się z Antkiem – to mój sąsiad więc w pewnym sensie byliśmy na siebie skazani, ale akurat w ogóle mi to nie przeszkadzało, bo Antek to super gość! Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, siedzieliśmy razem w ławce przez całą podstawówkę oraz gimnazjum, dopiero w szkole średniej każdy poszedł w swoje ślady, ale i tak widywaliśmy się codziennie. Do czasu…

Anonimowe wyznanie kobiety: Mamy z mężem jednego syna – zawsze staraliśmy się wychować go jak najlepiej.

Mamy z mężem jednego syna – zawsze staraliśmy się wychować go jak najlepiej. Od wczesnego dzieciństwa miał do wyboru mnóstwo dodatkowych zajęć, aktualnie chodzi na karate, lekcje gry na skrzypcach, basen i dodatkowe zajęcia z angielskiego.

Wyznanie: Zacznę od tego, że jestem raczej mało towarzyską osobą...

Zacznę od tego, że jestem raczej mało towarzyską osobą. Nie lubię imprez, dyskotek, rzadko piję alkohol ( bo najwyżej lampkę lub dwie czerwonego wina, ale to sporadycznie). Nie mam zbyt wielu znajomych, tylko dwie bliskie koleżanki, to mi wystarcza.

Kobiece Wyznania: Jakiś miesiąc temu zostałam na siłę oddelegowana przez mamę do tego, abym...

Jakiś miesiąc temu zostałam na siłę oddelegowana przez mamę do tego, abym towarzyszyła babci w jednodniowej wycieczce do Częstochowy. Broniłam się przed tym, jak tylko mogłam – sami pomyślcie, co szesnastolatka, która kościół odwiedza tylko w święta i to bez zbędnego entuzjazmu, ma robić przez cały dzień w gronie emerytów i rencistów?

Ratunku! Zakochałam się w dużo starszym mężczyźnie

Robiliśmy razem interesy - ja od dwóch tygodni byłam asystentką prezesa w pewnej firmie, on podpisał z nami umowę o współpracy. Lubię inteligentnych ludzi, więc od razu wiedziałam, że będziemy mieli o czym rozmawiać nawet poza negocjacjami biznesowymi. Ale nie patrzyłam na niego jak na potencjalnego partnera – widać było, że jest przynajmniej dwadzieścia lat starszy ode mnie.