Kobiece Wyznania - Strona 27

Kobiece Wyznania: Dwa lata temu skończyłam studia. Niestety, okazało się, że....

Dwa lata temu skończyłam studia. Niestety, okazało się, że analityka medyczna jest kierunkiem, po którym trudno jest znaleźć pracę w zawodzie. Przez kilka miesięcy pracowałam jako bileterka w kinie, potem w sklepie z ciuchami. Ale jeśli mam być szczera, miałam dosyć tego typu zajęć.

Kobiece Wyznania: Mam 19 lat, zdałam niedawno maturę. Pochodzę z dość specyficznej rodziny

Mam 19 lat, zdałam niedawno maturę. Pochodzę z dość specyficznej rodziny – mój ojciec jest alkoholikiem, mama przez cały czas walczy z jego piciem, dlatego na wsparcie i pomoc rodziców raczej liczyć nie mogę. Parę miesięcy temu poznałam chłopaka, zakochałam się z nim niemal od razu, on chyba też. W ten sposób zostaliśmy parą, po jakimś czasie poszliśmy na całość, był moim pierwszym partnerem.

Wyznanie: Od paru miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzna. Oboje mamy za sobą...

Od paru miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzna. Oboje mamy za sobą dość trudną przeszłość, jesteśmy po rozwodach. Z mojej strony od razu „zaiskrzyło” , naprawdę uwielbiam spędzać z nim czas, czuję się wtedy spokojna i bezpieczna. Niestety wczoraj powiedział coś, co nie daje mi spokoju…

Wyznanie: Od jakichś dwóch miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzną...

Od jakichś dwóch miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzną. Jest inteligentny, rozmowny, ma poczucie humoru, dobrze czuję się w jego towarzystwie. Wydaje mi się, że coraz bardziej mu na mnie zależy. Musicie wiedzieć, że jestem osobą dość specyficzną – w dzieciństwie przeszłam zapalenie opon mózgowych, do dziś pozostała mi po nim przykra konsekwencja, ponieważ utykam na jedną nogę.

Kobiece Wyznania: Bez pamięci zakochałam się w księdzu…

Pamiętam, że kiedyś czytałam o tym książkę. Wtedy tego rodzaju sytuacja wydawała mi się, delikatnie rzecz biorąc, wyssana z palca, dziwna i nierealna. Teraz spotkało to mnie i zupełnie nie mogę sobie z tą sytuacją poradzić. Bez pamięci zakochałam się w księdzu…

Wyznanie: Na trzeźwo nigdy bym się na taki krok nie zdecydowała, ale chyba promile w moim organizmie

Moje dotychczasowe związki zawsze kończyły się katastrofą, trafiałam na facetów skrajnie nieodpowiedzialnych, bawidamków albo takich, którzy nie stronili od kieliszka. Pewnego dnia umówiłam się z koleżanką na babskie ploty, wypiłyśmy trochę wina (no dobrze, sporo wina) i nagle wpadłyśmy na genialny pomysł – założymy mi konto na jednym z portali randkowych!