Kobiece Wyznania - Strona 31

Kobiece Wyznania: Mieszkam z babcią, moi rodzice już kilka lat temu wyjechali za granicę....

Mieszkam z babcią, moi rodzice już kilka lat temu wyjechali za granicę. Często bywa u mnie mój chłopak, zdarza mu się zostać na noc. Babcia jest już starszą osobą i przecież mnie musi wszystkiego wiedzieć, dlatego zwykle wieczorem udajemy, że Krzysiek idzie do domu – potem wchodzi do mojego pokoju przez okno. Mieszkam w parterowym domku, więc nie jest to problemem.

Wyznanie: To był świetny dzień. Nic nie zapowiadało tragedii…

To był słoneczny, letni dzień. Postanowiłyśmy więc wraz z kuzynką wybrać się nad jezioro oddalone od naszego miejsca zamieszkania o kilkanaście kilometrów. Tylko ja miałam prawo jazdy, więc zostałam kierowcą. Cudownie bawiłyśmy się nad wodą, poznałyśmy nawet dwóch uroczych chłopaków. Pływanie, grillowanie – to był świetny dzień. Nic nie zapowiadało tragedii…

Wyznanie: Niedawno zaczęłam spotykać się z pewnym chłopakiem. Jest tylko jeden problem...

Niedawno zaczęłam spotykać się z pewnym chłopakiem. Artur jest cudowny, niezwykle czuły i opiekuńczy, a do tego inteligentny. Cudownie czuję się w jego towarzystwie, z każdym dniem coraz bardziej się w nim zakochuję. Jest tylko jeden problem – papierosy.

Kobiece Wyznania: Moja najlepsza przyjaciółka pochodzi z bardzo nieciekawej rodziny...

Moja najlepsza przyjaciółka pochodzi z bardzo nieciekawej rodziny. Ojciec bił ją i jej matkę, terroryzował domowników, zachowywał się naprawdę strasznie. Jednak dopiero po kilkunastu latach jej mama poszła po rozum do głowy i zdecydowała się na rozwód.

Wyznanie: Niemal całe dzieciństwo spędziłam w towarzystwie Klaudii, mojej kuzynki...

Niemal całe dzieciństwo spędziłam w towarzystwie Klaudii, mojej kuzynki. Jesteśmy w tym samym wieku, zawsze razem wyjeżdżałyśmy na obozy czy wakacje, chodziłyśmy do tej samej szkoły, byłyśmy nierozłączne. Musicie jednak wiedzieć, że należę do osób dość nieśmiałych, nie ma też oszałamiającej urody czy zdolności.

Kobiece Wyznania: Nie spodziewałam się, że usłyszę przypadkiem coś, co tak bardzo mnie zaboli…

Mam czterdzieści lat, moi rodzice wkrótce przekroczą siedemdziesiątkę. Kilka dni temu były imieniny jednej z moich ciotek. Na przyjęcie zjechała się cała rodzina. Wiecie, jak to jest. Suto zastawione sałatkami z majonezem stoły, sporo alkoholu, co chwilę jakiś toast.