Kobiece Wyznania - Strona 1

Kobiece Wyznania: W życiu każdej nastolatki przychodzi czas, kiedy stwierdza, że musi się odchudzać.

W życiu każdej nastolatki przychodzi czas, kiedy stwierdza, że musi się odchudzać. Nie inaczej było u mnie. Chociaż przy wzroście 166 cm ważyłam 55 kilogramów, stwierdziłam, że moje uda są zdecydowanie za grube, a brzuszek odstający. Z dnia na dzień postanowiłam więc przejść na dietę.

Kobiece Wyznania: Zawsze byłam romantyczką, już jako mała dziewczynka marzyłam o księciu na białym koniu...

Zawsze byłam romantyczką, już jako mała dziewczynka marzyłam o księciu na białym koniu, uroczych randkach w świetle księżyca,  kolacjach przy świecach i hucznym ślubie. Wyobrażałam sobie też, że mojego życiowego partnera poznam w bardzo romantycznych okolicznościach, zakochamy się w sobie od pierwszego wejrzenia, a on będzie przynosił mi kwiaty bez okazji.

Kobiece Wyznania: Moi rodzice zawsze byli zgodną i kochającą się parą. Dość często....

Moi rodzice zawsze byli zgodną i kochającą się parą. Dość często bywała u nas sąsiadka – jeszcze z dzieciństwa pamiętam jej wizyty na kawie czy herbacie i niekończące się ploteczki z moją mamą. Odkąd pamiętam, była ona samotną kobietą – chociaż zadbaną i dość atrakcyjną.

Kobiece Wyznania: Zawsze interesowali się mną starsi ode mnie faceci. Nigdy też nie...

Zawsze interesowali się mną starsi ode mnie faceci. Nigdy też nie wyobrażałam sobie związku z kimś młodszym – tacy wydawali mi się zawsze szalenie niedojrzali i dziecinni.

Kobiece Wyznania: Moja dwudziestoletnia córka postanowiła wyjechać za granicę...

Moja dwudziestoletnia córka postanowiła wyjechać za granicę do pracy. Początkowo byłam do tego pomysłu nastawiona sceptycznie – po prostu bałam się o moją jedynaczkę. Jednak z czasem przekonałam się, że to jedyna możliwość, aby zarobiła pieniądze na wkład na własne mieszkanie – nie stać nas bowiem na kupno.

Kobiece Wyznania: „Jak dobrze mieć sąsiada…” –chyba jakoś tak brzmią słowa jednej z piosenek....

„Jak dobrze mieć sąsiada…” –chyba jakoś tak brzmią słowa jednej z piosenek. Niestety, w moim przypadku jest to raczej przekleństwo.